Aplikacja KRONIKI ZBRODNI pozwala uczestnikom gry wkroczyć w świat tajemnic i wcielić się w rolę detektywów. Wykorzystuje zestaw uniwersalnych komponentów fizycznych: planszę i karty reprezentujące lokacje, postaci i obiekty.
Wystarczy uruchomić aplikację i wybrać scenariusz, by wziąć udział nowej historii. Podejmując decyzje, zmierzacie do celu: próbujecie ustalić motywy zbrodni, gromadzicie dowody i staracie się jak najszybciej odnaleźć zabójcę.
W grze zastosowano technologię Scan & Play. Każdy fizyczny element ma unikalny kod QR, po którego zeskanowaniu w danej historii mogą pojawić się nowe dowody i zdarzenia, należy tylko uważnie odczytywać wskazówki. Nowe, oryginalne scenariusze będą dystrybuowane w postaci uaktualnień aplikacji. Gracze nie muszą dokonywać zakupu dodatkowych elementów fizycznych.
Do obsługi wirtualnej rzeczywistości wystarczy smartfon: gracze zakładają specjalne okulary VR na urządzenie i unoszą je na wysokość oczu. Mogą wówczas przenieść się do wirtualnego świata i szukać w nim kolejnych śladów.
Rozgrywka trwa około 60-90 minut. Niektóre scenariusze są ze sobą powiązane – czasami okazuje się, że sprawa ma drugie dno...
Wystarczy uruchomić aplikację i wybrać scenariusz, by wziąć udział nowej historii. Podejmując decyzje, zmierzacie do celu: próbujecie ustalić motywy zbrodni, gromadzicie dowody i staracie się jak najszybciej odnaleźć zabójcę.
W grze zastosowano technologię Scan & Play. Każdy fizyczny element ma unikalny kod QR, po którego zeskanowaniu w danej historii mogą pojawić się nowe dowody i zdarzenia, należy tylko uważnie odczytywać wskazówki. Nowe, oryginalne scenariusze będą dystrybuowane w postaci uaktualnień aplikacji. Gracze nie muszą dokonywać zakupu dodatkowych elementów fizycznych.
Do obsługi wirtualnej rzeczywistości wystarczy smartfon: gracze zakładają specjalne okulary VR na urządzenie i unoszą je na wysokość oczu. Mogą wówczas przenieść się do wirtualnego świata i szukać w nim kolejnych śladów.
Rozgrywka trwa około 60-90 minut. Niektóre scenariusze są ze sobą powiązane – czasami okazuje się, że sprawa ma drugie dno...
